wtorek, 11 marca 2014
Opalenizna jak z Egiptu
A to nieszczęście! Trzy tygodnie w Grecji, z czego prawie połowa pod zachmurzonym niebem – nie takiej opalenizny sobie życzyłam. Nie dam powodu do kpin moim koleżankom z sekretariatu – przed powrotem tam będę miała super opaleniznę nawet w na miejscu. Przeszukałam sieć i wiem już, jak rozwiązać ten problem – będzie to opalanie natryskowe, które w natychmiastowy oraz niezagrażający zdrowiu sposób da mi taką skórę, jakiej chciałam przed wyjazdem. Sun FX - polecam tę witrynę internetową jako źródło przydatnych wiadomości o opalaniu natryskowym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz